Końcowy czas formacji zakonnej, kapłańskiej, ojca Andrasza przypadł na czas panującej epidemii „hiszpanki”. Jego końcowa formacja, święcenia i początkowa posługa kapłańska w krakowskim Kolegium jezuickim przebiegały normalnie mimo epidemii.
Na Sądecczyźnie, skąd pochodził ojciec Andrasz, „hiszpanka” zbierała bardzo wielkie żniwo. Wymierały całe rodziny, kapłan przychodząc do chorego namaszczał sakramentem chorych całą rodzinę.
Tak wynikało to z osobistej relacji śp Małgorzaty, mieszkanki Mystkowa, która miała wtedy 11 lat i została z rodziną namaszczona przez miejscowego kapłana. „Najbardziej poszukiwaną rzeczą były deski, grabarz przyjmował zlecenie ale tylko z desek powierzonych, wszędzie brakowało desek” – mówiła p. Małgorzata która przeżyła epidemię i miała duże nabożeństwo do świętych polskich, którym przypisuje się wstawiennictwo w czasach epidemii- św Andrzeja Boboli, Szymona z Lipnicy.
Na dzień dzisiejszy na Sądecczyźnie, mimo czerwonej strefy, ludzie są zdrowi.
W Królowej Górnej, na Sądecczyźnie, gdzie zapoczątkowano prywatny kult ojca Andrasza, w niedzielę 13 września 2020 o godz. 17:00 celebrowana będzie Msza św błagalna w intencji ustania pandemii. Po Mszy św. poświęcony zostanie krzyż pandemiczny- Caravaca. Mieszkańcy wskrzeszają tradycję przodków, którzy na okoliczność epidemii wznosili krzyże, by przebłagać Boga za grzechy i wyprosić łaskę ustąpienia epidemii.

Facebook